ro idz to zrobic
robie
To co czuję ...
robie
Czy to ze mną jest coś nie tak? Bawił się kosztem mojego zdrowia psychicznego, moimi uczuciami i mam tak nagle zapomnieć i rozmwiać z nim jakby się nic nie stało. On tego oczekuje. Przykro mi bardzo, ale ja nie chcę już mieć kontaktu z tym człowiekiem. Jest we mnie pełno złości, nie o to że zbyt wiele się wydarzyło i nie chce ze mną być ale o to w jaki sposób przekonywał się do tej decyzji nie patrząc, że jego niezdecydowanie kureswsko mnie krzywdzi, na koncu krzywdząc również swoje dzieci.
Teraz muszę zadbać by nasze konatkty telefoniczne były tylko jak jest konieczność a widywania się mam nadzieję, że uda mi się go unikać jak najdłużej. Może zrobię sobie chelenge na Ile dni jesteś najdłużej w stanie unikać ex. Mi bardzo podoba się ten pomysł...
Kobieto, tutaj nie ma za czym i za kim oglądać jeśli chodzi o tego faceta. To nie jest twoja druga połowka. Nigdy nie była, a ty doskonale wiesz, że to prawda przypominając sobie powód pierwszego rozwodu.
Ja powinnam zatutułować blog od słowa naiwność... Czuję teraz dużo wstydu, to zawsze ja prosiłam się o miłość. Jeśli sama się nie uszanuję to nikt mnie nie uszanuje. Jak to powiedziała moja mama, tato dodał, że jestem masochistką. To na prawdę czas skończyć i mogę z odpowiedzialnością powiedzieć, że jeśli poznam kogoś innego to dopiero wtedy poczuję co to znaczy być kochaną przez partnera. Wierzę i marzę ogormnie, że spotkam mężczyznę z którym się zestarzeje <3
,
Zdecydowanie nie mam w sobie konsekwensji, wiem, tylko ode mnie zależy czy zacznę posiadać tą magiczną moc. Chciała bym żeby ona przyszła tak sama, bez mojego wysiłku. Paradoks, chcę zmienić swoje życie na leszpe nie wkładajac w to wysiłku czyli gówno się zmieni. Paradoks, mam ogromną świadomość tego, że jesli będę zaamagżowana na SMOIM życiu, tak jak byłam do tej pory na ratowaniu małżestwa to drodzy Pańswto .Pf...
Gybyś był moim znajomym czy mamą która się pyta o samopoczucie odpowedziała bym, że "mam wyjebane". Całe szczeście, nikt kto mnie zna nie będzie wiedział że czuje dalej ból. W mojej głowie, duszy jest coś nad czym tracę kontrole. Nie chcę się tak czuć i walczę ale dzisiaj nie dam rady zrobić nic wiecej jak spać, płakć i wciąż myślec. Najgorze jest, że bol mnie serece, tak dosłownie. Nerwobóle, gdzie znieczuelnie w żadnej postaci już nie ptrzynosi ulge. Z resztą mimo, że jestem osobą uzależnioną nawet tego mi się nie chce. Stąd pojawiły się u mnie myśli sambujcze. Ile można znośicić, mam dość.
Rozmawialismy, bardzo bronię się jak przebiegaąła rozmowa. Nie wiem dla czego. Może nie chcę pamietać za chwilę by mógł taki nieskazitelny niszczyć mnie po raz kolejny. Nie pamiętać by obronić go przed sama soba. Gdy wie, że jesteś bez kasy bo całą wypłąta poszła na koszt jego gospodarstwa domowego a ty jestś bez grosza ale pamietaj bo to jest najważeniejsze, KIEDY SPŁACISZ DŁUG ! Czy byłam miłą i kochana przez telefon ? Nie krzyczałam, nie wyzywałałam, nie płakałam, byłą obojetna i oschła. Ooooo widzę, że jest kosa. Zignormowałam, nie mam zamairu się uruchamiać bo doskonale wie co ewentualnie miała bym mu do powiedzenia, już to słyszał. Czy możemy w końcu skupić się na dzieciach, które potrzebują stabilizacji, na dwa domy ale stabilizacji. To TY im ją odbierasz.
Postanowiłam pisać gdy mimo pozorów spokojnenj twarzy w srodku targaja emocje ktróre sa ostanio bardzo bliskie, chodz nie powinny, chodz sprawia je osoba bliska. Bliska ? ... On już nie jest bliską mi osobą, nawet nie wiem kiedy przestał nią być bo moja naiwność nie zna granic. Tak, usłyszłam że jednak nie potrafi i nie chce być ze mna. Tutaj na parwdę nie chodzi o pytanie dla czego mnie nie kochasz tylko dla czego cigle dajesz mi nadzieje wiedzac że chwilę się pobawisz i wyrzucisz jak śmiecia. Tak, czuje się jak smieć, śmieć który pozwala sobie na to. Teraz czuję wstyd, upokorzenie że po raz kolejny zrobil z siebie macho a mnie jak Dolores ... To jak w jakiejs grze w której wciaż zabijam się w tym samym miejscu, a wystarczy tak nie wiele ... Konsekwentnie powiedzieć sobie nie.
Kobieto jeśli za jakiś czas przyjdzie Ci czytać ten wpis bo amnezja zaćmi twój umysł to wbij sobie do głowy, że jesli po raz kolejny dasz się złapać na te piękne słowa to bądz świadoma że właśnie skoro już zaczynasz myśleć o odebraniu sobie życia, kolejne rozczarowanie które Ci zafunuje to będzie twój gwóźdź do trumny. Przypomnij sobie jego obojętność i chłód wobec ciebie i tak samo ty go potraktuj ale na dzień dobry gdy za jakiś czas zacznie misiaczkować i kleić się. Dla niego nic nie znaczysz i nie będziesz nigdy dla niego ważną osobą. Jeśli ty nie złamiesz schematu to on złamie w koncu siebie. Masz dla kogo żyć, dzieci Cię cholernie potrzebują. Pamietaj : no bo ja chciałem ale pózniej już no nie wiem jak to pwoiedzieć...Poważnie chcesz by taka osoba była w twoim życiu ?
Już przerabiałam nie raz przez ten rok widok nędzy i rozpaczy: siedzi i ryczy, chodzi i podnosi głos, kuli się i próbuje coś zrozumieć. Cześć, to ja. Gdybym powiedziała teraz psychiatrze co po raz kolejny przeżywam i czuję w środku , w głowie to mam kaftan gratis. Napiszę to bo mówiłam wiele razy, krótką pamięć cholera mam. Daj sobie spokój ze swoim mężem ( pozew w sądzie ) od roku czasu facet mówi Ci że nie chcesz być z Tobą, że od dawna nie kocha ( wersja zmienna, bo to nie tak, a to może jednak inaczej ) ale ty z wielką miłością i kompletnym brakiem rozumu walczysz o rodzinę. Świadomie zdzierasz siebie godność , szacunek mając świadomość jak wygladala nie tak dawna przeszłość gdy po 9 latach małżeństwo w którym urodziło się troje cudownych dzieci, rok po roku.