Dwie racje
Czy to ze mną jest coś nie tak? Bawił się kosztem mojego zdrowia psychicznego, moimi uczuciami i mam tak nagle zapomnieć i rozmwiać z nim jakby się nic nie stało. On tego oczekuje. Przykro mi bardzo, ale ja nie chcę już mieć kontaktu z tym człowiekiem. Jest we mnie pełno złości, nie o to że zbyt wiele się wydarzyło i nie chce ze mną być ale o to w jaki sposób przekonywał się do tej decyzji nie patrząc, że jego niezdecydowanie kureswsko mnie krzywdzi, na koncu krzywdząc również swoje dzieci.
Teraz muszę zadbać by nasze konatkty telefoniczne były tylko jak jest konieczność a widywania się mam nadzieję, że uda mi się go unikać jak najdłużej. Może zrobię sobie chelenge na Ile dni jesteś najdłużej w stanie unikać ex. Mi bardzo podoba się ten pomysł...
Kobieto, tutaj nie ma za czym i za kim oglądać jeśli chodzi o tego faceta. To nie jest twoja druga połowka. Nigdy nie była, a ty doskonale wiesz, że to prawda przypominając sobie powód pierwszego rozwodu.
Ja powinnam zatutułować blog od słowa naiwność... Czuję teraz dużo wstydu, to zawsze ja prosiłam się o miłość. Jeśli sama się nie uszanuję to nikt mnie nie uszanuje. Jak to powiedziała moja mama, tato dodał, że jestem masochistką. To na prawdę czas skończyć i mogę z odpowiedzialnością powiedzieć, że jeśli poznam kogoś innego to dopiero wtedy poczuję co to znaczy być kochaną przez partnera. Wierzę i marzę ogormnie, że spotkam mężczyznę z którym się zestarzeje <3
,